Wysłany: Pon Cze 25, 2007 5:58 am Temat postu: STC - ale jazda
No i sta?o si?.
W niedziel? mój peleton nawali? (tzn. wys?a? mnie na przeszpiegi do STC).
Wra?enia? Same plusy. Rok temu prze?ywa?em kryzys czterdziestki ale po tym co zobaczy?em w niedziel? wiem, ?e wszystko przede mn?. My?l?, ?e pomimo pewnych braków technicznych (umiej?tno?? jazdy w grupie) pojecha?em nie?le, chocia? tempo zw?aszcza pod górki by?o do?? ostre i na zjazdach cz?sto musia?em goni? grup?. Du?e wra?enie na moim organi?mie zrobi?a góra w Wyst?pie, ale nast?pnym razem zroi? j? bez dotykania asfaltu podeszwami.
Wiem ?e jecha?em razem z kolegami internautami, lecz nie mog?em rozszyfrowa? kto jest kto.
Wszystkich czynnych sympatyków kolarstwa zach?cam do udzia?u w wycieczkach STC.
Domy?lam si?, ?e Ty jacek, tym razem dotyka?e? na Wyst?pie asfaltu butami. W takim razie ja sobie Ciebie kojarz?. Podpowiem Ci, ?e ko?cówk? wzniesienia pokonywali?my razem na rowerach.
Wcze?niej, oko?o 1km przed Wyst?p?, niedaleko za przejazdem kolejowym, by?em jednym z 3 kolarzy stoj?cych na poboczu. Doszli?my Was na podje?dzie. Pó?niej znowu grupa si? porwa?a. W pi?tk? sko?czyli?my jazd? na tradycyjnym pifku, albo coli, jak kto woli w "Za?cianku".
Mój licznik wskazywa? DST: 149km; TM: 4h 31min; AVS: 33km/h
W Odrowa?ku od??czy?em sie od prowadz?cej grupy i w pare rowerów pojechali?my na Bli?yn i Skar?ysko. Na mecie mój licznik wskaza? 92 km i sredn? 28. To obrazuje jak wyje?d?ona jest czo?ówka peletonu STC. Mniej do?widczeni rowerzy?ci nie musz? si? jednak przera?ac - grupa zasadnicza jecha?a troch? wolniej.
Co do tradycyjnego pifka to powiem, ?e po ka?dej je?dzie smakuje znakomicie... a potem roso?ek z marchewk?.
To Krycza ju? rozpoznam.
Dołączył: Jun 26, 2007 Posty: 33 Skąd: skarzysko kamienna
Wysłany: Wto Cze 26, 2007 1:51 pm Temat postu:
ja tez juz wiem ktory to ty jestes Jacek :)jak mowisz ze dotykales asfaltu stopami na wystepie ja jestem jednym z tych trzech o ktorych wspomnial KRYCZ (najmlodszym) co stali na poboczu za przejazdem tuz przed wystepa. Jezeli chodzi o mnie to ja tez kiedys mialem okazje wprowadzac tam rower to byly moje poczatki z STC (lato 2003) ale mysle ze jeszcze troche pojezdzisz z nami i bedziesz tam wjezdzal jedna noga
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach