Wysłany: Wto Wrz 18, 2007 8:52 am Temat postu: Wra?enia z mBanku eXtreme 2007
W zawodach wzi??em udzia? po raz czwarty. Jak zwykle, impreza udana, chocia? drugi rok z rz?du mam zastrze?enia do organizacji konkurencji rowerów na najd?u?szym dystansie 200km. Wiem, ?e start jest honorowy i nie licz? si? zaj?te miejsca, ale opublikowany w internecie czas pokonania trasy jest ju? dla niektórych wystarczaj?cy, aby by?o o co walczy? i ... ?ama? regulamin. Skoro regulamin przewiduje start rowerzystów o godzinie 7:45, to chyba obowi?zuje wszystkich.... Tak mi si? wydawa?o, ale jednak tak nie jest . W tym roku do Sielpi dotar?em z przygodami i niestety nieco sie spó?ni?em. W ostatniej chwili we trójk? pobrali?my karty startowe i w po?piechu zacz??em przygotowywa? si? do startu. Z naszej trójki tylko ja jecha?em na dystans 200km i troch? zale?a?o mi na punktualnym starcie, bo wiadomo, szosowcy w grupie jad? szybciej, a samotnie trudno dogoni? najlepszych, zw?aszcza przy sobotnim wietrze. Niestety z?o?enie roweru i przebranie si? zaj??o mi kilkana?cie minut i nawet nie wiem z jakim, ale wystartowa?em z opó?nieniem. Pierwsi wyprzedzeni to zawodnicy jad?cy na tras? krótsz?. Pytam po drodze, gdzie nale?y podsteplowa? kart?, bo w po?piechu nawet na ni? nie zajrza?em. Nie mia?em kogo zapyta?, bo d?ugodystansowcy ju? sporo byli przede mn?. Dotar?em do D?by, wyjmuj? kart? i tu dopiero jest moje zdziwienie,... Kart? pobra?em na 85km, wi?c dalej nie wiem, gdzie trzeba potwierdza? przejazd z trasy. Nic, my?l? sobie, zaraz dogoni? jakich? 200-kilometrowców. Pytam w sklepie czy byli przede mn? tutaj kolarze, tak byli kilkana?cie miniut, ale pierwsi to ju? z godzin? temu. Co? si? pani pomyli?o, pomy?la?em: wiem, ?e wczoraj startowali te? kolarze, to pewnie o tych my?la?a. Chyba zaraz za D?b? dogoni?em pierwszych z dwusetki i zasi?gn??em informacji o miejscach najbli?ych potwierdze?. Wiatr wia? pot??nie, ale pr?dko?? utrzymywa?em w okolicach 32km/h, co pozwala?o wyprzedza? kolejnych zawodników,.. Jednak moich kompanów ze Skar?yska ci?gle nie widzia?em. Doje?d?am do ?arnowa i widz?,... stoj? znajome sylwetki. Pytam Kazika B, czy s? przed nimi inni? Odpowied? brzmi, ?e s? pierwsi, bo jad? od startu, wi?c wiedz? najlepiej. Zapyta?em jednak w sklepie, czy byli ju? tutaj dzisiaj po potwierdzenia kolarze. Byli, godzin? temu - odpowiada ekspedienka . Spojrza?em na licznik: przejecha?em ponad 33km. Chyba komentarza to nie wymaga. Podobnie jak w roku ubieg?ym grupa "zawodowców" chc?c chyba komu? zaimponowa?, startuje godzin? przed wszystkimi, aby móc "uzyska?" ?r?dni? pr?dko?? przekraczajac? 40km/h. Szkoda, ?e tych nazwisk nie widz? nigdzie na wy?cigach elity. Z czasem, jaki osiagaj? na mBanku, zarówno w roku ubieg?ym jak i tym, mogliby wygrywa? wy?cigi Pro-Turu .
Mniejsza z tym. Dalej jedziemy ju? w pi?tk?. Nie ukrywam, ?e lubi? je?dzi? szybko, oczywi?cie jak na swoje mo?liwo?ci, wi?c tempo utrzymujemy stosunkowo wysokie (33-37km/h), a jedziemy ca?u czas pod wiatr, albo przeszkadzajacy boczny. Zmiany nast?puj? p?ynnie, jednak do Opoczna doje?d?amy we trójk?. Idziemy po potwierdzenia, a w tym czasie doje?d?aj? pozostali z naszej pi?tki. Dla nich jest to jednak zbyt mocne tempo. Sobotnia pogoda nie sprzyja?a na "spacery rowerowe", wi?c postanowili?my we trójk? utrzymywa? wy?sze tempo jazdy, aby przynajmniej nie zmarzn??. Przed Tomaszowem dopada nas ulewa. Nie zd??y?em nawet wyj?? przeciwdeszczówki, a ju? by?em ca?kowicie mokry. Jedziemy w deszczu mocno peda?uj?c. W Tomaszowie spostrzegamy, ?e jeste?my z Kazikiem we dwóch. Troch? b??dzimy, pytamy o drog?, ale wreszcie znajdujemy sie na trasie wylotowej na Smardzewice. Po chwili podje?d?a do nas kolega Marcin, który gdzie? nam si? zawieruszy? przed Tomaszowem . Znowu jedziemy w trójk?. Po jakim? czasie Marcin zwalnia tempo twierdz?c, ?e jednak jest za wysokie i postanawia jad?c sopkojniej, poczeka? na innych. Do Sielpi dotarli?my we dwójk? i oczywi?cie wiedz?c, ?e przed nami pewnie z godzinnym wyprzedzeniem przyjechali kolarze elity. Szkoda, ?e taka "czo?ówka kolarstwa polskiego" nie pozwala na zaznanie przyjemno?ci z jazdy w ich towarzystwie zwyk?ym ?miertelnikom. Dobrze, ?e w kraju organizowane s? te? inne otwarte zawody, gdzie maj? szanse spotkania si? zarówno zawodowcy jak i amatorzy i przynajmniej na jakim? krótkim odcinku pojecha? rami? w rami?. Zdaj? sobie spraw?, ?e nie mam szans mkn?? na rowerze z pr?dko?ci? przekraczajac? 50km/h przez 200km (taka chyba pr?dko?? wyjdzie tym pierwszym po odliczeniu czasu potrzebnego na podbicie kart startowych na trasie ), ale chocia? popróbowa? utrzyma? ko?a na odcinku 10km,... to by?oby co?
Ogólnie przyjecha?em zm?czony i zadowolony, nawet z pogody, bo spodziewa?em si?, ?e b?dzie znacznie gorzej. Troch? d?u?y?o si? oczekiwanie na zako?czenie imprezy (o 20:00), ale trzeba by?o cierpliwie czeka? na pozosta?ych, wi?c bez ?adnych oznak niezadowolenia poszli?my sobie z Kaziem do "Biedronki" na rybk?. Kazik wypatrzy? jednego z "czo?ówki". Razem ?cigaj? si? w mastersach, wi?c znaj? si? jak "?yse konie". "Ochrzandoli?" go, delikatnie mówi?c, za ?amanie regulaminu, ale Tamten zbagatelizowa? ca?? spraw?, twierdz?c, ?e nie ma co kruszy? kopii o 5-minutowy fallstart (...jak ten czas szybko leci dla niektórych ) . Do s?du nie idziemy, protestów sk?ada? nie zamierzamy, bo kolarze, to taka zgodna rodzina, ...bez ironii.
Na przysz?o??, warto by?oby przed samym startem odczyta? list? startuj?cych i sprawdzi? obeco??. Przecie? to nic nie kosztuje.
W sumie by?o OK i z niecierpliwo?ci? czekam na przysz?y rok, aby znowu spotka? si? z fajnymi lud?mi i w mi?ej przyjacielskiej atmosferze przy ognisku, dyskutowa? bez ko?ca jak to dobrze cyklist? by?.
Wysłany: Wto Wrz 18, 2007 12:19 pm Temat postu: Re: Wra?enia z mBanku eXtreme 2007
[quote="krycz"]W zawodach wzi??em udzia? po raz czwarty.
no krycz nie?le ci? to wkurzy?o widz?, no powiem szczerze ze mnie te? to zabola?o.Cz?owiek goni ,stara si?,jest przekonany ?e jedzie z przodu a tu okazuje si? na mecie ?e ju? dziesi?ciu przyjecha?o godzin? wcze?niej.Nie rozumiem tylko post?powania tych "?cigantów".Co im to daje ? Jak?? satysfakcj? ? dla mnie to jest zupe?nie niezrozumia?e.
Je?li chodzi o mnie to do Opoczna tak jak napisa?es trzymalismy sie razem.Potem wasza trójka odjecha?a .Niestety ty i kazik jeste?cie poza zasi?giem.Pó?niej doszli?my koleg? Ma?ka ktory z wami jecha? i razem w czwórk? dojechali?my do sielpi.
Ogólnie impreza udana , szkoda ?e pogoda nie dopisa?a.
Acha dzi?ki za p?ytk? ze zdj?ciami z maratonu koneckiego,ka?dy tam si? odnajdzie
Witam
Rowniez bralem udzial w maratonie po raz czwarty na trasie 200km. Do Sielpi dotarlem w momencie jak startowali rowerzysci. Na trase wyjechalem ok 8:15-20. Moje tempo bylo spacerowe. Dopiero w Inowlodzi udalo m sie dogonic dwoch zawodnikow, trzeciego przed Tomaszowem, z ktorym zreszta razem juz we dwojke pokonywalimy trase.
Jesli chodzi o sama organizacje to w tym roku byla najgorsza. Wreczenie medali bylo dosc chaotyczne. Sporo osob ze wzgledu na aure zrezygnowalo z udzialu.
Pierro, a jednak a? tak mnie to nie wkurzy?o,.... Rozmawia?em z Kazikiem i On twierdzi, ?e zbyt delikatnie to przedstawi?em .
Pierro napisał:
Nie rozumiem tylko post?powania tych "?cigantów".
Dla mnie jedynym powodem takiego post?powania musi by? ch?? przyjazdu na met? przed pozosta?ymi. Innego, logicznego wyt?umaczenia startu godzin? przed wszystkimi nie widz?.
To, ?e jest grupa kolarzy, którzy chc? przejecha? maraton w tempie wy?cigowym, a nie wycieczkowym, jest dla mnie ca?kowicie zrozumia?a, bo sam do nich nale??. To, ?e s? te? tacy, ktorzy jad? turystycznie, te? mnie nie dziwi, bo te? czasami tak je?d??. Rozumiem, te? takich którzy zamiast na maraton, jad? w sobot? rowerami zupe?nie inn? tras?, albo ogl?daj? telewizj?... (nie ma obowi?zku udzia?u w mBanku eXtreme ). Je?eli jednak, kto? decyduje si? wzi?? udzia? w organizowanej imprezie, to powinien dosotosowa? si? do obowi?zuj?cych regó?, zw?aszcza, ?e na maratonie nie ma s?dziów, punktów kontrolnych, a udzia? jest honorowy.
regulamin napisał:
1. Uczestnictwo w imprezie ma charakter honorowy. Organizator przewiduje prowadzenie klasyfikacji, lecz bez nagradzania najszybszych zawodników.
2. Wszystkich uczestników obowi?zuje podpisanie tzw. karty „Fair play", pokonywanie wybranego dystansu z numerem startowym.
3. Uczestnicy pokonuj?cy dystans w sposób nie dozwolony, skracaj?cy sobie tras? zostan? zdyskwalifikowani.
Hurrrra. S? wyniki mBanku.
Troch? przera?ony jest Kazik B, bo w przysz?ym roku na Mistrzostwach Polski mastersów w je?dzie parami na czas mo?e nie mie? pary. Jurek K, z którym w tym roku tworzyli team, na mBanku 200km przejecha? w 5h 44min. Odliczaj?c tylko godzink? na podbicie 16 piecz?tek potwierdzajacych przejazd tras?, czystej jazdy by?o max 4h 44min, a wi?c ?rednia predko?? 42,25km/h ... tyle samo co na odcinku 17km w Bli?ynie.
Szkoda, ?e takiej formy Jurek nie mia? na mistrzostwach w Bli?ynie. Jak nic byliby mistrzami,... ale to wina Kazika. Na mBanku Kazik B. przyjecha? z czasem ponad godzin? gorszym od Jurka i innych ze Staszowa....
... nic to,... przynajmniej znamy ju? zwyci?zców przysz?orocznego "Tour de Pologne"
Ogladajac wyniki na dystansie 85km prze?y?em kolejny szok. To, ?e moja lepsza po?owa je?dzi ca?kiem, ca?kiem rowerem, wiedzia?em, ale ?e tak szybko? ... nawet ona sama by?a zdziwiona .
W ogóle to wed?ug wynikow przyjecha?a w towarzystwie jakich? facetów,... a mówi?a mi ?e tak fajnie podró?owa?o jej si? z przemi?? rodzink? Orli?skich. Co? kr?ci
Szuka karty startowej, bo inaczej od dzisiaj na niedzielnych rowerowych wycieczkach koniec z ulgowym traktowaniem
Witam serdecznie.
Szukam wyników z ostatniego mBank Extreme - Sielpia 2007 i nie mog? ich nigdzie namierzy?. Je?li kto? ma jakiego? linka, to prosz? o podanie.
Ogólnie imprezka by?a ok, jecha?em tam z nastawieniem aby si? dobrze bawi? i tak w?a?nie by?o. W tym roku czyli ju? 2008 równie? zamierzam wzi?? udzia? w imprezce, tylko tym razem w dwóch konkurencjach. (rower 200 km i chód 50 km).
Pozdrawiam all
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach